┌─────────┐ │ ╭ │ │ ╭─┤ │ │ ╰─┼─╮ │ │ ├─╯ │ │ ╯ │ │ p j j p │ └─────────┘
Gitara #0: po lewej niegdyś, po prawej teraz w nowym życiu.
Zbudowałem gitarę. Albo odbudowałem, bo technicznie rzecz biorąc istniała już wcześniej — ale nie dałoby się jej nazwać instrumentem użytecznym. Została zbudowana przez kogoś mocno „na oko” i z powodu zaniedbania oraz wad konstrukcyjnych popadła w ruinę. Na pierwszy rzut oka: niekompletne wyposażenie, uszkodzone klucze, nadliczbowe dziury przy śrubach mocowania gryfu, zbyt wąski i zdeformowany gryf. W takim stanie zdobyłem ją od kolegi (dzięki, P.!), mając w głowie nierozsądny plan wskrzeszenia…
…który chyba właśnie się powiódł. Co zachowałem: drewno korpusu, maskownicę, potencjometr głośności i gniazdo jack z płytką. Z powodu braku wprawy w precyzyjnej obróbce drewna kupiłem gotowy gryf o standardowej menzurze 25,5", który wymagał tylko dowiercenia potrzebnych otworów montażowych i regulacji pręta — progi okazały się być osadzone zaskakująco równo. Odważnie postanowiłem, że zamiast mostka stałego zainstaluję konstrukcję tremolo tradycyjnie instalowaną w Stratocasterach, co wiązało się z wydłubaniem dużej dziury na wylot oraz płaskiego wgłębienia z tyłu korpusu [1]. Pierwotnie planowałem wykończenie drewna przez postarzenie octanem żelaza, ale zamiast tego pokusiłem się o opalenie go palnikiem [2]. Eksperyment okazał się umiarkowanie udany z powodu powstania kilku pęknięć w powierzchni korpusu i nierównego zaczernienia. Drewno zaolejowałem olejem tungowym w trzech warstwach.
Lista prac:
Obecne wyposażenie (część mechaniczna: nikiel, część elektryczna: matowa czerń):
A tak brzmi pierwszy wymyślony na niej motyw — przetworniki gryf i środek, plugin Aurora DSP Rhino z włączonym chorusem i reverbem [5]:
gemini://pjjp.pl/blog/2021.05.09-1.mp3
Podsumowanie projektu? Powiem tyle: apetyt rośnie w miarę jedzenia.
❦