Kolejna z darmowych propozycji Apple Books. To thriller z szybką akcją, niezbyt wyrafinowany, ale czyta się. Miałem lepsze odczucia niż przy „Idealnej żonie” – może dlatego, że tu czytałem oryginał i nie było miejsca na kiksy translatorskie.
Niezłe wrażenie popsuła mi reklama na końcu, z której dowiedziałem się, że autor natrzaskał dwanaście następnych tomów, po jednym na każdy znak zodiaku. Mam skojarzenia z Remigiuszem Mrozem i to nie jest komplement.