💾 Archived View for sdf.org › flamenco › 2024-01-20_przepowiednie-2024-rok.gmi captured on 2024-05-12 at 15:15:26. Gemini links have been rewritten to link to archived content

View Raw

More Information

⬅️ Previous capture (2024-02-05)

-=-=-=-=-=-=-

Przepowiednie na 2024 rok

Sprawy na świecie nie stoją, ale pędzą. Nie wiem, dlaczego zaczynałem

swoje coroczne przepowiednie tym zdaniem np. w 2018 roku[1]. Przecież wówczas

rzeczywistość ciekła leniwie niczym krystalizujący miód! Nie to, co teraz.

Dziś napiszę przepowiednię, aby jutro dowiedzieć się, że właśnie

doszło do tak głębokich i nieprzewidzianych przemian, że nic z tego nie ma

nawet szansy się spełnić. Albo już się spełniło, póki pisałem tekst.

1:

{filename}../2018-02-28-Przepowiednie-2018-rok/2018-02-28-Przepowiednie-2018-rok

.md

Początkowe refleksje o szerszej perspektywie

Oczywiście łatwiej dziś przepowiadać na wielkie odległości. Współczesne

perturbacje w niewielkim stopniu naruszają długoterminowe trendy. To po

prostu zakłócenia. Patrząc z odpowiednio odległej perspektywy. Np. pół

wieku. Z takiej odległości wygląda, że świat wszedł w wiraż - i teraz

się dowiemy, czy zamierza wypaść na zewnątrz (bo jedzie za szybko), czy do

wewnątrz (bo jedzie za wolno). Pytanie retoryczne. Jeżeli wypadniemy, to

raczej na zewnątrz.

W zeszłym roku wiralne stały się wieści o różnych technologiach, które

mają poważne szanse zmienić dotychczasowe uwarunkowania, w jakich

przywykliśmy żyć. Przywykliśmy? Do czego? Chyba do nieustannych zmian! Po

prostu one wydarzają się ostatnio w rytmie pokoleń, co już stanowi

prędkość kosmiczną - każda kolejna generacja żyje już w innym świecie,

niż ich rodzice. Wcześniej były szanse na porozumienie pomiędzy

pokoleniami, bo ich warunki życia były z grubsza podobne: tata robił buty,

syn co najwyżej nie musiał sam wycinać zelówek, bo mógł je zamówić u

nowego specjalisty. Dziś, żeby trzymać się tej metafory, ojciec robił buty

na kopycie, syn sprzedaje natryskowy film biochemiczny, który pozwala chodzić

boso, mieć zawsze ciepło i nie ranić stóp.

Ale poza tym, czy coś się zmienia? E tam, nic szczególnego. Tyle, że

medialnie w oczy kłują rewelacje o wymieraniu rozwiniętych społeczeństw

(korelacja pomiędzy "rozwojem" a wymieraniem jednakowoż jest cokolwiek

niejasna). Na wykresach zaczyna się rysować coś w rodzaju *plateau[2]*. Albo

ekstremum[3], zależy jak patrzeć. Czyli być może, nie koniecznie, ale

możliwe, że właśnie, rysuje się nam w różnych branżach horyzont

zdarzeń. Miejsce, za które nie zdołamy się przedostać w naszej obecnej

formie i treści.

2:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Plateau_(technika)

3:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekstremum_funkcji

Niewykluczone jednak, że się przebijemy. Wszak jednocześnie objawiają się

technologie, które mogą uczynić owo ekstremum tylko czymś w rodzaju punktu

przegięcia. Chwilowym wypłaszczeniem krzywej, która potem znowu zacznie się

wznosić, być może jeszcze stromiej, eksponencjalnie.

Czyli zasada, że w przyszłości będzie tak samo jak dziś, tylko bardziej,

jest nie tylko prawdziwa, ale wręcz w trójnasób **PRAWDZIWA**.

Powtórzę po przepowiedniach na przeszły rok[4]: **Sprawy na świecie nie

stoją, tylko pędzą**.

4:

{filename}../2022-12-30-Przepowiednie-2023-rok/index.md

Przepowiednia ogólna czyli TLDR;

Rok 2024 będzie rokiem zmagań w zwarciu. Mało widowiskowych, może czasem

nawet nudnych. Kto nie będzie się musiał siłować, skoncentruje raczej na

gromadzeniu sił potrzebnych w przyszłym roku. Działania mniej spektakularne,

bardziej systematyczne. Oczywiście wystąpią pomniejsze bałagany i starcia.

Ale nie będą mieć charakteru globalnego. Pod koniec mają nastąpnić

wybory prezydenckie w USA, więc wszyscy oszczędzają atuty na moment

rozstrzygnięcia. Naciąganie cięciwy przed strzałem z kuszy.

Migracje do Europy, Bliski Wschód i Daleki Wschód

Daleki Wschód

Chiny i okolice

Wieści o zamierającej chińskiej gopodarce okazały się przesadzone.

Demografia jest bezwzględna i w końcu Państwo Środka odczuje skutki swoich

wygłupów sprzed półwiecza - ale jeszcze nie w tym roku. Na razie jej

ogromna inercja będzie pchać budowę infrastruktury, aż turyści

zaglądający w różne chińskie kąty prześlą zadziwiające filmiki o

zrobotyzowanych toaletach w dżunglach Yunnanu lub górach Tybetu, zasilanych z

baterii słonecznych i podziemnych źródeł. Nie spodziewam się, aby w tym

roku Chiny postanowiły sprawdzić licytację w sprawie Tajwanu. Wygląda na

to, że odłożyły to na przyszły rok. Starają się ugotować USA jak

żabę, a jednocześnie ich agentura buduje coraz bardziej pozytywny wizerunek

Państwa Środka na zbuntowanej wyspie.

Tygrysy Indochin [IMG]

Indochiny, Indonezja, Filipiny, Australia i Pacyfik

Na temat państw Półwyspu Indochińskiego nie mam (jak zwykle) żadnych

specjalnych wyobrażeń. Wiadomo, że powolutku wyciekają na tamte tereny

różne inwestycje technologiczne. W Wietnamie buduje się coraz więcej fabryk

zrobiło drogo. Wyżej ukazane wskaźniki pokazują jednak, że kroją się nam

nowe tygrysy (PKB rośnie, bezrobocie spada, inflacja stabilizuje, emigracja

spada). Przy ogromnej populacji Indonezji, Filipin i Wietnamu za kilka lat

może skutkować powstaniem nowego punktu ciężkości w Azji.

Pacyfik - mapa Orteliusa z końca XVIw [IMG]

Australia będzie coraz mocniej przytulać się do USA, które będą wciąż

konsolidować swój perymetr blokujący Chiny. Nie doszło do potencjalnych

przewrotów ani w Indonezji, ani na Filipinach. Strony raczej konsolidują się

niż kombinują.

Ciekawe, co się dzieje w państewkach Pacyfiku? Czy chińskie pieniądze

podporządkowały sobie tamtejsze reżymy?

Bliski Wschód

Turcja przyczai się w oczekiwaniu. Inflacja mocną ją osłabia, ale wojsko ma

liczne i dość silne, jak na ten obszar. Jednak nie spodziewam się, aby coś

szczególnego się wydarzyło. W zeszłym roku wsparła Azerbejdżan w wojnie z

Armenią - i to wydaje się kończyć temat na jakiś czas.

Stan posiadania w Syrii wg LiveMapUA, styczeń 2024

[IMG]

Syria pozostanie obszarem nieustannej wojny gangów. Daesz (ISIS) nie zostanie

ostatecznie dobite, zdecydują o tym cynicy. Jest to w interesie Izraela,

który będzie prowadził politykę destabilizacji, nie wahając się przed

użyciem siły zbrojnej na obcym terytorium.

Niedługo przed przystąpieniem do pisania tej przepowiedni (kilka miesięcy co

prawda) rozpoczęła się rzeźnia w Gazie. Aktualnie Izrael musi też

ostrzeliwać pozycje Hamasu w Libanie. Czyli powyższe już działa. A będzie

bardziej.

Czyli na tym obszarze nic się specjalnie nie zmieni, o ile nie wystąpi tzw.

czarny łabędź[5].

5:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Czarny_łabędź_(ekonomia)

Cieśnina Bab el Mandeb [IMG]

Pod koniec zeszłego roku pojawił się nowy punkt tzw. napięć zbrojnych.

Jedna z kluczowych cieśnin dla światowego transportu znalazła się w

zasięgu ostrzału ze strony brutalnych, muzułmańskich górali. Ciężko

przewidzieć, co z tego wyniknie. Nie sądzę jednak, aby ceny bardzo

podskoczyły. Wobec galopującej inflacji oraz innych sensacji ekonomicznych

ten fakt może zginąć w powodzi innych zdarzeń.

Migracje

Migrantów przybywa. Informacja ta przestała być sensacją, stała się

codziennością. Jest ich tylu, że państwa wykorzystują ich w charakterze

broni hybrydowej. Pojęcie *wojny hybrydowej* to jeden z coraz popularniejszych

sloganów w języku tzw. dziennikarzy i polityków.

Migracja wg Frontex w 2022 roku [IMG]

Migracja wg Frontex w 2023 roku [IMG]

Powyższe liczby[^1] wyglądają cokolwiek śmiesznie. Z jednej strony trudno

mi przyjąć, że mogłyby zostać przekłamane - Frontex to organizacja,

która powinna walczyć o uzasadnienie swojego istnienia, nawet w niestabilnej

politycznie sytuacji. Taka jest natura organizacji (vide casus Green Peace),

że walczą o życie, nawet gdy przestały być potrzebne. Tak czy owak

oficjalne stanowisko Frontexu to około 350 tysięcy migrantów w roku 2023.

[^1]: które Piotr Zychowicz[6] uparcie nazywa "cyframi".

6:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Zychowicz

Zdefiniowano kilka stałych szlaków przerzutowych i ich popularność zmienia

się z czasem, zależnie od polityki zainteresowanych "krajów związkowych"

(czyt. państw). Zainteresowani mogą sobie znaleźć w mediach

społecznościowych uprzejmych tłumaczy, którzy przekładają wieści wprost

z migranckich forów, na których rozmawia się zwykle po arabsku. A z

powyższego wynika, że świat dopiero rozwija technikę migrowania do bogatej,

sytej, spasionej i kompletnie bezbronnej Europy.

Nietrudno zatem odgadnąć przepowiednię na rok 2024: **liczba migrantów

wzrośnie**.

Czyli przepowiednia na 2024 rok

--------------------------------------------------------------------------------

1. Chińska gospodarka odbiła się i łatwo dostępne tanie towary prosto z

Chin będą sobie płynąć. Po raz kolejny Chiny zademonstrują też swoje

możliwości kreowania nowych technologii. Czy też podkradania ich Amerykanom.

2. Indie zaistnieją w świadomości medialnej - ktoś zauważy, że bardzo

szybko rosną i nikt tego wcześniej nie zauważył.

3. W Europie wypłyną niejawne posunięcia rządów państw, które są

najpopularniejszym celem migrantów. Finansowane przez te rządy lewackie

organizacje na pasku mafii przemytniczych podniosą szum.

4. Rzeźnia w Gazie niczego nie rozwiąże, prawdopodobnie też się nie

skończy.

5. USA do spółki z paroma innymi krajami (być może też Rosją) solidnie

przetrzepią skórę jemeńskim Huti[7] (nie mylić z rwandyjskimi Hutu[8],

którzy ośmielili się zakłócić przepływ towarów na światowej rucie[9]

między Europą i Azją (cieśnina Bab el Mandeb[10]).

6. Migranci przejdą do mainstreamu, czyli przestaną być sensacją dnia. Ale

ich liczba nie spadnie, tylko wzrośnie.

7:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_domowa_w_Jemenie_(od_2015)

8: https://pl.wikipedia.org/wiki/Hutu

9:

https://24kurier.pl/akcje-kuriera/zagle/troche-nawigacji/

10:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bab_al-Mandab

--------------------------------------------------------------------------------

Przepowiednie z 2023 roku - ocena

Cytuję:

--------------------------------------------------------------------------------

1. Chińska gospodarka zrobi odbicie i przez jakiś czas będzie "jak dawniej",

czyli łatwo dostępne tanie towary prosto z Chin.

2. Chiny zademonstrują też swoje możliwości kreowania nowych technologii.

3. Turcja zaatakuje jawnie i z mocą terytoria kurdyjskie.

4. W Indonezji lub na Filipinach dojdzie do zachwiania lub gwałtownej zmiany

władzy.

5. Wybuchnie skandal migracyjny, z powodu wielkiej liczby nielegalnych

napływających do Europy.

6. Uwidocznią się skutki problemów z dostawami zboża z Ukrainy na Bliski

Wschód i do Afryki.

--------------------------------------------------------------------------------

Muszę z dumą stwierdzić, że **przepowiednie 1,2,5 spełniły się**, jakbym

oglądał je z przyszłości.

Pozostałe oczywiście - słabiutko. Ukraińskie zboże zamiast płynąć do

Afryki, zostało sprzedane międzynarodowym spekulantom i gdzieś się

zapodziało. W Afryce z tego powodu jakoś głód nie wybuchł, choć powolutku

sytuacja się pogarsza. Turcja nie wykonała mocnego ruchu, kto wie, może już

nie jest zdolna?

Rosja, Białoruś i wojny na Dzikich Polach

Środkowo-Wschodnia Europa? [IMG]

Rosja

Z tajemniczej i nieustępliwej mocy Rosji pozostały resztki. Okazało się,

że w kraju tym

panuje to co zawsze, czyli *bardak*. Jej siła opiera się wyłącznie na

wielkości i

liczebności. Która spada gwałtownie. I nigdy już nie można przykładać

zachodniej miary do

ich poczynań - rozważając je trzeba zawsze włączać wygaszone po czasach

socjalizmu

podzespoły *tumiwisizm*, *imposybilizm*, *korupcja*, *załatwianie*,
dołożyć umafijnione, podzielone na gangi tajne służby i państwowy

oligarchat.

Cytat z poprzedniego wpisu. Wszystko prawda. Tyle, że umieranie państwa,

szczególnie wielkiego, musi trwać nieco dłużej, niż nam się wydawało. A

w tym czasie w niektórych momentach może ono wyglądać nawet, jakby kwitło,

podnosiło się z upadku, albo przynajmniej trwało.

Rosja faktycznie płaci zasobami za przetrwanie i dostawy broni. Ale

jednocześnie za te same środki buduje farsową odmianę komunizmu

wojennego[11]. Docierają wieści, że rządzący mają kłopot: posłać ludzi

w okopy, czy do roboty na trzecią zmianę w rozbudowanej fabryce broni?

11:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Komunizm_wojenny

Kto pamięta czasy słusznie przeszłe (co jakoby zakończyły się 30 lat

temu), ten wie, że rozkład Związku Radzieckiego, od momentu, gdy świat

przestał go postrzegać jako potencjalnego hegemona świata (średni

Chruszczow), do porozumienia białowieskiego[12] inicjującego rozpad Imperium

Zła, minęło właśnie - około 30 lat. Czyli tyle potrzeba czasu, aby

rozłożyć imperium, które wcześniej zostało zdewastowane wojną

światową, utraciło 10% populacji, a system rządów tylko przychlapał to

nową farbą, nie dokonał prawdziwej odbudowy - bo nie miał z czego. A teraz

mamy do czynienia z kleptokracją, która przez ostatnie 3 dekady też co

prawda nie dokonała cudów, ale jednak zbudowała potężną infrastrukturę

służącą do transferu surowców. Dzięki temu zdołała wytrzymać sankcje i

do pewnego stopnia działać jak zwykle. A zasób potencjalnych klientów w

postaci 140mln obywateli - wygląda imponująco w arkuszach kalkulacyjnych

korpo-marketoidów. Jaka odsetka z nich rzeczywiście będzie kupować zachodni

badziew? Jaka by nie była, wyniesie z tuzin Luksemburgów, albo półtorej

Szwajcarii. Jest o co grać.

12:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Porozumienie_białowieskie

Z ciekawostek roku ubiegłego wartych odnotowania mamy **bunt Prigożyna[13]**.

Tego nikt się nie spodziewał. Straty pod Bachmutem i interesy Rosji w Afryce

złożyły się na historię jak z filmu sensacyjnego. Ostatecznie buntownik

został załatwiony także w stylu filmowym, czyli spadł razem ze swoim

samolotem, paroma znajomymi i kompletem służby.

13:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bunt_Grupy_Wagnera

Wojna na Dzikich Polach

Ile Ukraińców już uciekło? [IMG]

Niesamowite, wojna w zeszłym roku odbyła się niemal dokładnie tak, jak to

opisałem na początku 2023. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Zgodnie z

przewidywaniami tłukli się na mrozie o Bachmut, potem, jak step wysechł po

wiosennych roztopach, Ukraina *wdupiła* z kontrofensywą w rejonie Tokmaku.

Teraz Rosja bije się o Awdijewkę - ale już mało kogo to obchodzi.

Najpierw Zachód napompował Ukrainę bronią, a potem jorgnął się, że

wyprodukował potwora. Co prawda ten jest wciąż zajęty zmaganiami z

niedźwiedziem, ale co będzie potem? Zatem przystąpiono do jego demontażu i

podporządkowania. Polityka to jednak brudna sprawa. W ramach osłabienia

Ukrainy i jej głębszego zwasalizowania dopuszczono do ujawnienia bezdennej

korupcji sięgającej samych szczytów władzy. Wstrzymano strumień pieniędzy

i nie wiada, jak to będzie z zaopatrzeniem w broń.

W krajach, w których bomby nie spadają, wojna na Dzikich Polach stała się

tylko jedną z wielu sensacji, którymi media starają się nas ogłupić.

Przywykliśmy. Wygląda na to, że Ukraińcy też w jakiś sposób przywykli,

czyli dostosowali się do nowej sytuacji: kto mógł zwiać, to już zwiał, a

reszta żyje wedle możliwości.

Ukraina z Rosją będą tkwić w klinczu, którego skutków w 2024 raczej nie

możemy oczekiwać. Zachód raczej nie chce dopuścić do przegranej Ukrainy.

Ale dziś już wiemy, że na wygranej też mu nie zależy. Trwa gotowanie

żaby. Trzeba czekać.

Białoruś

Białoruś - siły zbrojne [IMG]

Wbrew moim oczekiwaniom na Białorusi nie wydarzyło się nic istotnego. Polska

nie wykorzystała krótkiego momentu zachwiania się władzy Łukaszenki,

podobnie białoruska opozycja. Może uznano, że to zachwianie nie jest jeszcze

takie duże. Ale raczej chodzi o to, że polska polityka zajęta już była

wyborami, gdzie im tam do mięszania w cudzym kotle.

Zatem zapowiada się, że tutaj wszystko będzie podobnie jak na Ukrainie:

dalej będą przerzucać migrantów, u siebie znęcać się nad Polakami.

Społeczeństwo białoruskie rozgniewało się przy okazji wyborów w roku

2020[14], ale dostało po łapach. I teraz przyczajone czeka na następną

okazję. Może to będą następne wybory prezydenckie? A do nich jeszcze ponad

rok.

14:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Protesty_na_Białorusi_(2020–2021)

Czyli przepowiednia na 2024 rok

--------------------------------------------------------------------------------

1. Na wojnie w Ukrainie nie dojdzie do rozstrzygnięcia. Trwa gotowanie żaby.

2. Rosja spróbuje skonsolidować swoje satelity (w tym umocnić się w

Afryce), uwidocznią się jednak braki kadrowe.

3. Na całym pasie Sahelu (Afryka)[15] dojdzie do przesunięć politycznych i

poważnego wzrostu znaczenia rosyjskiej gangsterki w miejscowych interesach.

Starzy kolonizatorzy zostaną wyparci.

4. Białoruś będzie trwać przy Rosji i nic się specjalnego nie wydarzy.

15: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sahel

--------------------------------------------------------------------------------

Przepowiednie z 2023 roku - ocena

--------------------------------------------------------------------------------

1. Na wojnie w Ukrainie dojdzie do **2** spektakularnych wydarzeń typu

odzyskanie terenów lub poważna porażka na jakimś odcinku frontu, ale nie

będzie jeszcze rozstrzygnięcia.

2. Pojawią się dobrze widoczne oznaki rozkładu gospodarki rosyjskiej.

3. Pojawi się więcej samodzielnych książąt (dziś mamy dwóch: Prigożyna

i Kadyrowa) budujących swoją niezależność od Moskwy.

4. Rosja przystąpi do przejęcia Białorusi.

5. Na Białorusi wybuchnie powstanie przeciwko Rosji.

--------------------------------------------------------------------------------

Tylko przepowiednia nr 1 miała cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.

Przepowiednia nr 2 także do jakiegoś stopnia się spełniła, ale to

dyskusyjne (była też dość ogólna).

Polska, Europa i okolice (czyli USA)

Po pandemii nie pozostało śladu. W związku z tym zaczynają coś bąkać o

kolejnym Covidzie, ale słabo się to na razie przyjmuje.

Pomimo wojny i zagrożenia, że może przeskoczyć z Ukrainy na np.

Pribałtykę, kierunek przepływu forsy pozostał na razie bez zmian: państwa

wschodzące inwestorzy dalej postrzegają jako dobre miejsce lokaty kapitału.

Doświadczenia historyczne każą ufać, że inwestorzy jako bezimienna masa

wiedzą lepiej. Dlatego zasadniczo śpię spokojnie.

Niemcy chwieją się, ale nie tracą nadziei na powrót do starych kolein (nie

czytali filozofów? A kto by ich czytał, jak ma własnych?). Obiecująco dla

nich wygląda fakt, że USA chce się odpępkować od Europy. Z drugiej strony

wiadomo, że nie ma zgody na podobne uruchomienie starych szlaków tłoczenia

gazu i ropy, więc trzeba kombinować po nowemu. Tymczasem wewnątrz

społeczeństwo zaczyna mieć dość tych dziwnych ruchów robaczkowych, które

serwuje im władza: utrudnianie życia podatnikom i ułatwianie darmozjadom. W

roku 2024 nie dojdzie raczej do rozstrzygnięcia, będą trwać zmagania.

Nie ma się co cieszyć z problemów niemieckich - na razie sporo ludzi w

Polsce od nich zależy. Jeżeli zaczną się walić ich korporacje przemysłowe

i handlowe, to najpierw zwiną stragany u nas.

W Polsce odbyły się wybory i wygląda na to, że Niemcy chcą pogrzebać

wszystkie projekty, które pomogłyby wybić się naszej ojczyźnie na

większą niezależność w istotnych gospodarczo obszarach: ich agenci (lub

pożyteczni idioci) próbują uwalić budowę portu, węzła

lotniczo-kolejowego oraz elektrowni atomowych. Są to jednakoż projekty

wieloletnie, w które zaangażowane są spore kapitały, więc w 2024 nie

dojdzie do rozstrzygnięcia.

Tymczasem USA też stopniowo zmniejsza zainteresowanie Europą, a to z dwóch

powodów:

1. W ramach zmniejszania kosztów naciska, aby Europa zaczęła sama

rozwiązywać swoje problemy (ale po myśli Amerykanów). Jeżeli Trump wygra,

to na tym polu będzie tylko bardziej.

2. Zbliżają się wybory prezydenckie w USA, a jak wiadomo, poza USA tak

naprawdę nic nie istnieje.

Rosnące napięcie na Pacyfiku też nie pozostaje bez znaczenia.

Czyli przepowiednia na 2024 rok

--------------------------------------------------------------------------------

1. Niemcy zajmą się swoją opozycją i spróbują ją jakoś przykryć lub

obłaskawić.

2. Niemcy będą usilnie dążyć do uwalenia polskich kluczowych projektów

gospodarczych i być może też zbrojeniowych.

3. Okaże się w Polsce, że nowy rząd robi dziwne fikołki w medialnie

atrakcyjnych obszarach, ale w miejscach naprawdę ważnych kontynuuje politykę

poprzednika (z grubsza).

4. Różne europejskie rządy zaczną bardziej jawnie selekcjonować i

wykopywać na zewnątrz niechcianych migrantów.

5. USA zajęte wyborami zaniedba wiele z istotnych kierunków swojej polityki

imperialnej.

6. Chiny do spółki z Koreą Północną wytną Amerykanom jakiś kawał

(niemiły).

--------------------------------------------------------------------------------

Swoją drogą nie wspomniałem o Węgrzech. A ten kraiczek ostatnio mocno

łobuzuje na forum europejskim. Nie potrafię jednakowoż ocenić, na ile jego

wygibasy są istotne. Skłonny jestem myśleć, że gdyby naprawdę mógł

zaszkodzić, to ktoś by Węgry zneutralizował. A tego nie robi. Być może

zatem w rzeczywistości kraj ten zajął miejsce jakiegoś wentyla

bezpieczeństwa? Blokuje projekty, które są *słuszne i prawe*, ale w

rzeczywistości nie w smak pragmatykom?

Przepowiednia z 2023 roku - ocena

--------------------------------------------------------------------------------

1. Uwidoczni się kryzys przemysłu niemieckiego.

2. Siła polityczna Niemiec i Francji w Europie Środkowej widocznie się

zmniejszy.

3. USA będą bardziej nachalnie dyktować postępowanie rządom Europy

Środkowej.

4. Konflikt pomiędzy Polską i Brukselą dalej nie zostanie rozwiązany.

5. Wzrost cen, inflacja i kryzys staną się drażniące dla sporej części

społeczeństwa polskiego.

6. Szwecja i Finlandia oficjalnie zostaną przyjęte do NATO.

7. W wyborach parlamentarnych w IIIRP[16] znowu wygra PiS, ale tylko o włos.

Ze wszystkimi tego konsekwencjami.

16:

https://pl.wikipedia.org/wiki/III_Rzeczpospolita

--------------------------------------------------------------------------------

Jakoś spełniły się punkty **1,2**. Punkt **4.** Bruksela chyba uważa za

rozwiązany, bo po wyborach władzę przechwycił ich faworyt. Ale punkt **7.**

również się sprawdził, bo PiS wygrał o włos - który nie wystarczył do

skutecznego sklecenia rządu. I w ten sposób właśnie obserwujemy, jak powoli

przegrywa. Ale nie wybory. Politykę. Punkt **6.** spełnił się częściowo -

Finlandia już jest w NARO, a Szwecja ciągle czeka na zgodę ze strony Węgier

i Turcji. Punkt **5.** co prawda się sprawdził, ale chyba wybory wyczerpały

energię Polaków. Inflacja średnia w skali roku wyniosła ponad 10% więc

niemało. Ale jakoś się trzymamy.

Szczęśliwego Nowego Roku!

Czyli będzie to samo co dziś, tylko bardziej.

Obyśmy dożyli lepszych czasów!

📅 sob 20 stycznia 2024

↩ Index (Strona główna)

📁 Z poziomu podłogi

#Zpodlogi

#polityka

#eko-nom

#przydum

#obyczaje

#przepowiednie