💾 Archived View for sdf.org › flamenco › 2023-09-20_miodobranie-2023.gmi captured on 2024-05-12 at 15:20:48. Gemini links have been rewritten to link to archived content
⬅️ Previous capture (2023-12-28)
-=-=-=-=-=-=-
Tak. Otóż to. Mianowicie. Po dwóch sezonach bez podbierania miodu[1]
nadszedł ten wielki dzień. Niesamowite, jakie kawały potrafi spłatać
umysł swojemu właścicielowi... Nie brać miodu, a wydawać pieniądze na
pszczoły. Prawdziwy miłośnik ze mnie.
https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html
Kto popatrzy na zalinkowane statystyki pasieki[2], ten łacno zrozumie, skąd
doświadczony w ostatnich dwóch cyklach spadek motywacji. Odbudowa po
gigantycznych stratach może zdołować. Oczywiście, są tacy, dla których to
stanowi właśnie sos pszczelarstwa, bez tego w ogóle nie byłoby zabawy. Ja
też tak myślałem przez jakiś czas. Ale potem zaczęły mnie boleć stawy, a
i samotne wyprawy na pasiekę, żeby się zmęczyć do stanu kompletnego upadku
też nie pasowały do mojego klimatu. **We dwóch to zawsze było weselej**. A
i w razie czego lżej. Pamiętajmy o tajnej lekcji pszczelarstwa: to, co
przyjemne, stanowi nie więcej niż 10% całej zabawy. Mam na myśli obcowanie
z pszczołami w trybie nieużądlonym (a choćby nawet i pożądlonym), ich
obserwacja, wdychanie zapachu prosto z ula itp. Żeby to się mogło udać,
trzeba z wyprzedzeniem przygotować, załadować, przewieźć, rozładować,
zaaplikować, założyć, zdjąć, przetransportować, a w końcu po całej
wyprawie rozpakować cały majdan do stanu, w którym żona nie truje na
okrągło, że jej się estetycznie teren nie zgadza.
https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html
Ciągle jakiś podproces mózgowy próbuje rozgryźć tajemnicę fatalnego
startu pasieki w pierwszym sezonie: padły mi wtedy wszystkie rodziny bez
jednej. Przechowuję zdjęcia, notatki, a nawet filmy. Trochę już bardziej
doświadczonym okiem widzę, że od końca maja atakowałem przeglądami
pszczoły dobrze przegłodzone (a wczesnorojowe odkłady im w tym nie
pomogły), a przez to bardzo, bardzo złe.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2016-07-19/20160719_Y02_czerw06
.jpg Głodne pszczoły w lipcu [IMG]
I trwało to przez pół czerwca i lipiec, kiedy dostałem podpowiedź od
mentora, że skoro pszczoły głodne, to może by je tak podkarmić? Cóż,
być może to przedłużyło ich agonię do końca sierpnia, gdy nagle na
ramkach pojawiła się nawłoć.
na ramkach [IMG]
I nie było wtedy jeszcze tak różowo, choć sytuacja zaopatrzeniowa trochę
się poprawiła. Znowu pojawił się nawet czerw, acz marny i dziurawy:
nie ma tak dużo żarcia [IMG]
Ciąg zdarzeń oczywiście dziś wydaje się łatwy do odtworzenia: pszczoły
głodowały, czyli były słabe, czyli rozwijały w sobie patogeny (co nawet
można podejrzewać na zdjęciu powyżej). Nawet nie uwzględniając warrozy
znalazły się w kiepskim położeniu. Dostały szansę na odnowę dopiero w
drugiej połowie sierpnia, ale wtedy z punktu widzenia ich genetyki (w końcu
hodowane były na Żuławach, gdzie sezon właśnie się kończył) to już
było w zasadzie po ptokach. Większość z nich nie wzięła karmy zimowej,
albo pobrała jej mało - pełne miseczki inwertu wylewaliśmy na trawę. Inne
się w pokarmie topiły i to licznie, pomimo obfitych pływaków. Po prostu
były słabe. I jak to wśród ludu nadmorskiego: nikt ich nie nauczył
pływać.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2017-02-11/34_Y04Dobiesz_U5.jpg
Martwiaki z początku 2017 roku [IMG]
Więc najdalej zimą - utonęły. W sensie przenośnym. Mam na myśli, że
zginęły. A kto zginął, ten umarł, czyli zdechł. A kto zdechł, ten nie
żyje.
Obserwacje, choć wcale nie częste, za to uzupełnione zerkaniem na
otaczające okoliczności przyrody, wykazywały, że stan zaopatrzenia w nektar
i pyłek w tym roku stoi znacznie lepiej niż w moim pierwszym sezonie
pszczelarzenia. W związku z tym postanowiłem wrócić do miodobrań. Nie
robiłem intensywnych odkładów, więc rodziny nie mogły narzekać na nadmiar
pracy, mogły zajmować się gromadzeniem zapasów, jeżeli miały z czego. A w
tym sezonie ewidentnie - miały.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_01_Miod
obranie.jpg Miodobranie na ROB [IMG]
Oczywiście odkłady wykonałem, ale nieliczne. Opisałem to we wcześniejszych
notatkach. W tym roku więcej nowych rodzin na mojej pasiece przybyło dzięki
rójkom, niż mojej systematycznej pracy.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230912_DOM_03_Pano
ramka.jpg Panoramka - DOM - wygolone, to widać po prawej wysoki ul [IMG]
Tak czy owak w tym roku miodobranie stało się faktem. Odbyło się ono w
dwóch fazach. W jeden weekend ograbiłem pszczoły na zewnętrznych toczkach,
a w następny uczyniłem to pod domem. Nie bez kozery - jeden z korpusów,
które pobrałem na pasiece DOB, był cokolwiek niepełny i niezasklepiony.
Postanowiłem umieścić go na jednym z uli pod domem licząc na to, że
miejscowe pszczoły albo ten miód przeniosą w inne miejsce, albo dopełnią i
zasklepią. Tydzień wydawał się wystarczającym terminem na zakończenie
tych prac.
Przez to, że niektóre korpusy z ramkami miodowymi czekały cały tydzień,
aż zechcę je odwirować, miałem okazję zaobserwować ciekawe zjawisko.
Mianowicie larwy motylicy wylęgły się w zasklepie woskowym. Dotychczas
myślałem, że trudno o czystszy wosk niż w odsklepinach, a tu niespodzianka:
tam też znajdą się jaja. Na szczęście robale były małe i dobrze widoczne.
Ostatecznie po 4 godzinach pracy odwirowaliśmy 70kg miodu.
W lipcu jeszcze było tak:
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-06-30/2023-06-12_DOM_01_Pa
noramka.jpg DOM - Panoramka z początku lipca [IMG]
RoA[DD] PrM[DD] AmR[DD] RoG[ZD] Ska[DD][X] P18F1[ZD] PrMF1[DD] JarF1[DD]
Jak widać, jeden z odkładów nie unasiennił matki. Strutowiał koncertowo,
więc potraktowałem go wypróbowaną metodą zwaną "trzepaniem frajera":
1. Pszczoły wytrzepać na trawę
2. Ramki z miodem przekazać do innych uli
3. Ramki z czerwiem garbatym przekazać do topiarki
A we wrześniu było tak:
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230912_DOM_02_Pano
ramka-napisy.jpg DOM - Panoramka z połowy września [IMG]
Zbiory pod domem nie zaimponowały. Mogłem się czegoś spodziewać po 4
rodzinach, ostatecznie dało się ograbić dwie. `JarF1[DD]` rokowała w
sierpniu, że będzie co brać, ale okazało się, że do połowy września
stan na plastrach nie uległ zmianie. `P18F1` nie wykazała się żadną
motywacją do zbierania, co bardzo się różni od jej wzorowej postawy w
latach ubiegłych. Ostatecznie zatem mogłem podebrać pół korpusu
dadanowskiego od RoA[DD] oraz od AmR[DD] wcześniej już zauważoną
nadstawkę. W sierpniu wyglądała na pełną. Teraz już nie. Ale planowo
zabierałem wszystkie nadstawki zostawiając pszczołom gniazdo, z którego
zapasów żadnych nie kradłem.
--------------------------------------------------------------------------------
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_DOB_01_Miod
obranie_01.jpg DOB - po przesiadce [IMG]
Bez zmian ilościowych. Za to po raz pierwszy po latach podszedłem do sprawy
gospodarki korpusami w sposób profesjonalny: bez względu na ich zawartość
po prostu je zabrałem. Rodzinom nie są potrzebne do zimowli, a gniazda na
korpusie dadanowskim są wystarczające, aby się w nich umościły, zakarmiły
i przetrwały w komforcie.
Skl[DD] HarF1[DD] Jar[DD] RoD[DD]
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_DOB_03_Jar-
DD_Miodu_sporo.jpg DOB - dużo miodu w Jar [IMG]
A te rodziny, którym było co zabrać, to i w gnieździe miały już grzeczny
zapasik.
--------------------------------------------------------------------------------
Nie odwiedziałem tego pasieczyska ponad dwa miesiące. Bo i po co? Dojazdu nie
ma, trzeba drałować, a poza tym nie stwierdziłem wielkiej melodii do rojenia
się. A tu niespodzianka. Już za drugim podejściem okazało się, że
właściciel działki wygolił całą nawłoć na swoim gruncie otwierając mi
przejazd nisko zawieszonym autem prawie pod same ule.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_11_Pano
ramka.jpg ROB - wygolona łąka ponawłociowa [IMG]
Myślę, że bez tego nie zdołałbym zrobić miodobrania na tym toczku.
Targanie 30-40 kilogramowego korpusu 200 metrów do samochodu to już jednak
nie rozrywka, tylko jakiś rodzaj wyrafinowanego masochizmu.
=>
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_07_Rof-
ZD.jpg ROB - Rof[ZD] dał 2 korpusy [IMG]
Muszę tu wskazać dzielny ul Rof[ZD]. W zeszłym roku, kiedy nic koło niego
nie robiłem, z własnej inicjatywy uskładał korpus miodu, który
przekazałem sąsiedniej rodzinie RoC[DD] do zmarnowania. W tym roku
podebrałem mu rzetelne półtora korpusu miodu. Jeżeli dożyje i jeżeli
będę miał animusz w przyszłym roku, to rodzina ta kwalifikuje się do
rozrodu.
RoK[ZD] Mor[DD] RoB[DD] RoI[WL] RoF[ZD] RoC[DD] RoH[ZD] RoJ[ZD]
--------------------------------------------------------------------------------
Nie zaglądałem.
???
--------------------------------------------------------------------------------
Nie zaglądałem.
NIC
--------------------------------------------------------------------------------
Czyly przybyło. Ale tylko dlatego, że nie uważałem przez dwa miesiące.
W kolejnym wpisie zmianie ulegną nazwy rodzin, które raczyły do mnie
przylecieć w trybie rojowym i tak już zostały. Nie ma co mnożyć `RoX`ów,
to mało przyjemnie się czyta. Zatem przyjmę schemat, że oznaczam nabytą
rójkę, a po roku nadaję jej nową cechę. Wedle wyobraźni.
Jak zwykle, dla przypomnienia linie, które (być może) pozostały żywe z
zeszłych lat oraz oznaczenia nowych, które przyszły z sezonem rojowym:
NN = no name czyli nie wiem, co to za linia P18 = Łukaszowe primorskie, przeżyły u mnie 2 lata BL i wciąż niesolidnie rozmnażane Har = Harpagan wiosenny z 2019 i potomkowie Skl, Ska = składaki czyli odkłady składane (2023) Mor = rójka zeszłoroczna na ROB - słaby rozwój, więc złośliwa zmiana nazwy PrM = Primorska od Pawluka (2022) AmR = Środkoworosyjska od Pawluka (2022) RoX = rodziny, które przyleciały jako rójki (Ron, Rok, Roh itp.) F1 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, pierwsze pokolenie F2 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, drugie pokolenie (itd.) (BL) = rodzina nieleczona także rodzinki niegdyś z FortKnox [ZD/WL/DD] = rodzina na ramce Zandera/Wielkopolskiej/Dadanta [X] = rodzina, która nie przeżyła od ostatniej notatki (do zastosowania raczej po zimowli) [)] = rodzina na równi pochyłej, moim zdaniem nie dożyje następnej kontroli, a na 100% nie dożyje wiosny Ul>> = kierunek łączenia (z tego ula do tamtego) = >>Ul
📅 śro 20 września 2023