💾 Archived View for sdf.org › flamenco › pages › miodek.gmi captured on 2024-02-05 at 09:52:52. Gemini links have been rewritten to link to archived content
⬅️ Previous capture (2023-12-28)
-=-=-=-=-=-=-
Wciąż niezbyt często się go spotyka na rynku, a to z tego prostego powodu,
że choć **nawłoć[1]** jest gatunkiem silnym i inwazyjnym, to wciąż nie
porasta ogromnych obszarów. Tak się jednak składa, że to właśnie ona
jest głównym pożytkiem w okolicy, w której stoją nasze pasieki. Nawłoć
kanadyjska[2] w swojej strategii przetrwania i zajmowania nowych terytoriów
wykształciła umiejętność nie tylko budowy wysokich łodyg, które duszą
mniejsze rośliny i zasłaniają im światło. Potrafi także w pewnym sensie
zatruć glebę wokół swoich korzeni. Dzieje się tak dlatego, że nawłoć
jest prawdziwą fabryką chemiczną, dość popularną w medycynie naturalnej
w Ameryce Północnej, czerpiącej z doświadczeń Indian. Parzy się z niej
herbatki dodające energii i wzmacniające odporność, leczy przeziębienia a
także (uwaga!) pobudza libido. Właściwości antybiotyczne wykorzystuje się
przy okładach na rany i wrzody.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_kanadyjska
Należy tu zwrócić uwagę, że nawłoć porasta głównie nieużytki, tereny
od lat porzucone, czyli też oczyszczone z chemicznych oprysków i często
oddalone od ludzkich siedzib. To sprawia, że na takich terenach odnawia się
biotop, czego właśnie zwiastunem jest intensywne mnożenie się nawłoci.
Nieprawdą jest, że gdzie ona wyrośnie, to już nic po niej. Roślinność
bardziej rodzima, lepiej tutaj zadomowiona, stopniowo przejmuje ten teren, ale
dzieje się to tak powoli, że prawie niezauważalnie. Aby brzozy i głogi
zaczęły wygrywać z nawłocią, potrzeba co najmniej ćwierćwiecza bez
żadnych zabiegów agrotechnicznych na danym spłachciu ziemi.
Ale dopóki brzozy i głogi nie przejmą pałeczki, nawłoć sobie rośnie,
porasta i zarasta.
A miód nawłociowy powstaje z nektaru zebranego przez pszczoły właśnie na
tej roślinie.
Miód nawłociowy ma wspaniały, nie tak słodki jak lipowy, lekko kwaskowy
smak. Nie ma bardzo silnego aromatu, za wyjątkiem pierwszych kilku dni po
odebraniu go z ula. Dzieci bardzo go lubią i potrafią jeść łyżkami
prosto ze słoika, a to za sprawą właśnie tej łagodnej kompozycji smakowej.
Wykazuje silne właściwości antybiotyczne, stąd polecany jest przy tak
częstych w Polsce na wiosnę i jesienią stanach grypowych. Niektórzy
porównują jego właściwości prozdrowotne z miodem z drzewa *manuka*
zbieranym na Nowej Zelandii (na jego temat powstanie w przyszłości osobny
artykuł). Moim zdaniem słusznie.
Miód nawłociowy dość szybko krystalizuje do dość jednolitej, twardej masy
o niedużych kryształkach. W tej postaci daje się przechowywać bardzo
długo, w nieprzegrzanej szafce, bez częstego dostępu światła.
Na koniec ciekawostka, choć niepotwierdzona naukowo: podobno miód nawłociowy
ma właściwości zdrowotne nie gorsze, a w wielu wypadkach lepsze niż
ogromnie przereklamowany, nowozelandzki miód manuka. Zatem polecamy go
wszystkim zwolennikom zdrowego odżywiania się i medycyny naturalnej, którzy
uważają, że to, co lokalne, jest lepsze od tego, co pochodzi z drugiej
strony Ziemi.
Na południe od Warszawy znajduje się kompleks leśny, na który składa się
przede wszystkim Chojnowski Park Krajobrazowy i liczne rezerwaty przyrody. Są
to lasy mieszane i liściaste, w naturze zadrzewione dębami, klonami,
grabami, olszami, także lipami oraz mnóstwem innych gatunków, choć już nie
tak często występujących. W podszycie spotyka się nie tylko znane
wszystkim borówki, ale też maliny, kruszynę oraz leszczynę. Okoliczne
nieużytki powoli biorą we władanie krzaki głogów. To czyni obszar lasów
Nadleśnictwa Chojnów niezbyt bogatym, ale czasem (rzadko) hojnym terenem
pożytków pszczelich. Współpracujemy z Nadleśnictwem Chojnów wspierając
naszymi pszczołami lokalną przyrodę, a w zamian otrzymujemy możliwość
pracy hodowlanej i selekcyjnej w pewnym oddaleniu od innych pasiek.
Czasami, kiedy przychodzi rok obfity w nektar, można się spodziewać
nadwyżek miodu także na tych terenach. Pozyskujemy wówczas miód zmieszany
z nektarów trudnej do wyliczenia mieszanki roślin porastających okoliczne
lasy i polany.
Naszym zdaniem jest to najcenniejsze złoto, jakie można zebrać dzięki
ciężkiej pracy pszczół i pszczelarzy. Najzdrowszy z miodów. W ostatnich
latach niesłusznie zepchnięty do narożnika przez modę na tak zwane miody
odmianowe (np. rzepakowy, gryczany, malinowy itp.). Uważamy, że w ten
sposób wydarza się wielka niesprawiedliwość, gdyż to właśnie wielokwiat
leśny jest najzdrowszym z miodów, o najbogatszym i często niespodziewanym
smaku i aromacie.
Jeżeli zimą gleba zgromadziła dość wody, a wiosna była ciepła, w
składzie miodu leśnego znajdzie się sporo robinii akacjowej[3], która
niczym chwast porasta skraje lasów i wilgotne rowy melioracyjne. Jej miód
nadaje mieszance gładkość i łagodną słodycz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robinia_akacjowa
Ciepła wiosna może też zaowocować domieszką ,
Miód leśny znano i ceniono już w starożytności. Uważano go za znakomite
lekarstwo na mnóstwo dolegliwości, związanych z zakłóceniami przemiany
materii, chorób skóry, przeciwdziałania objawom starzenia się i
nadciśnienia. Na terenach Imperium Rzymskiego funkcjonowały
przedsiębiorstwa pasieczne, które na galerach handlowych transportowały ule
do puszcz porastających brzegi dzisiejszej Rumunii. Jednocześnie Bursztynowym
Szlakiem odbywała się wymiana z terenami dzisiejszej Polski. Importowano
między innymi miód leśny, który bardzo wysoko ceniono.
Wielokwiat leśny ma kolor oscylujący od ciemnej cytryny po ciemny bursztyn,
zależnie od składu nektaru zebranego przez pszczoły oraz pory sezonu, kiedy
odbył się zbiór. Często zmieszany jest z miodem pochodzącym ze spadzi
liściastej[4], bogatej w mikroelementy, nadającej mieszance nieco
zielonkawy odcień. Okazjonalnie pojawia się na drzewach Lasów Chojnowskich.
Smak miodu stanie się wówczas bardzo słodki, aromat bogaty. Czasem trudno
jest przełknąć całą łyżeczkę z powodu intensywnego smaku.
4: https://pl.wikipedia.org/wiki/Spadź
Dzisiejsza medycyna naturalna wykazuje pożyteczne działania miodów leśnych
na rozlicznych polach, z których wymienię tutaj oczyszczanie organizmu z
resztek przemysłowych (np. blokowanie ołowiu), używek (nikotyna, kawa
itp.), wspieranie leczenia infekcji górnych dróg oddechowych, wzmacnianie
układu nerwowego (poprawa samopoczucia i witalności), wzmacnianie układu
sercowo-naczyniowego oraz poprawę trawienia.
Jeżeli w jego składzie znajdzie się więcej spadzi, proces krystalizacji
miodu leśnego może przebiegać dwuetapowo: najpierw nastąpi oddzielenie
się miodu wielokwiatowego na dnie słoika. Później na wierzchu zacznie
zmierać się półpłynna masa miodu spadziowego. Takie mieszanki są
najciekawsze w smaku i zawierają szczególnie dużo mikroelementów i
minerałów.
jest smaczny, znacznie lepszy i smaczniejszy od cukru, można go jeść
łyżkami i dlatego tak bardzo go lubimy!