💾 Archived View for magicznylas.pl › gemlog › 69_100.gmi captured on 2023-12-28 at 15:18:56. Gemini links have been rewritten to link to archived content
-=-=-=-=-=-=-
kiedyÅ›...
Za trzy tygodnie, o tej porze, będę gdzieś na szlaku. Mam nadzieję, że zostawię za sobą Perłę Zachodu i mając jeszcze sporo sił w zapasie, potruchtam w stronę Goduszyna. Liczę na łaskawą aurę i to, że 145 kilometrów Przejścia pokonam suchą nogą, że nie skatuję stóp i że uda mi się zrealizować moje wielkie, śmiałe założenie. W zasadzie ten wstęp miał wyglądać inaczej. Odwlekam jednak, bo wiem, że deklarując swój zamiar, wywrę na sobie pewną presję. Takie deklaracje nie zawsze odnoszą pozytywne, motywujące skutki, a wręcz odwrotnie, są przyczyną tego, że składający deklarację miota się bezsilnie, chcąc wyjść z twarzą z opresji i podołać postawionemu przed sobą ambitnemu zadaniu. W rezultacie pozostaje wściekłość i zniechęcenie.
Dobra, dość owijania w bawełnę, dość enigmatycznego wywodu!
Czy podołam? Nie zakładam innego scenariusza, nie mogę! Podejmuję wyzwanie! Chcę się sprawdzić. Do tej pory, o ile dobrze pamiętam, jedynie trzy osoby pokonały, zaciekle broniącą swojej każdej minuty, dobę. Nie chcę się ścigać, nie chcę rywalizować z kimkolwiek. Za przeciwnika mam swoje słabości, krętą ścieżkę i upływający czas.
Czy porywam się z motyką na słońce? Nie. Cel jest w zasięgu moich możliwości, jednak o jego realizacji może zaważyć drobny szczegół. To jest jak gra, jak wielka loteria. Przecież nie mogę przewidzieć tego, co może spotkać mnie na trasie, ale jestem gotów – dzięki treningowi, planowaniu i odpowiednim przygotowaniom staram się zwiększyć prawdopodobieństwo wygranej. Poza tym osoby: Staszek i Sabina – oni twierdzą, że złamanie 20 godzin jest do zrobienia, a w moim przypadku 24 godziny. Janusz – Janusz uważa, że powinienem pokusić się o walkę z 20 godzinami i nie można oskarżać go o fantazjowanie, w końcu jest jedną z tych trzech osób, które złamały barierę 24 godzin. Jednak nie czuję się gotowy, nie na 20 godz. dla mnie to kosmos. Grzesiek – Grzesiek kalkuluje, używa odniesień do innych startów. Ta metoda ma minusy, ale najbardziej do mnie przemawia. Jest jeszcze doświadczenie, bo przecież już raz ukończyłem Przejście, ale czym jest te moje nieskończenie długie 40 godzin do niepełnej doby? Na samą myśl ciarki przechodzą mi po plecach – tyle emocji na wstępie.
Odpowiedź znajdę za trzy tygodnie, tymczasem skupiam się na przygotowaniach. Mam parę testów żywieniowych do przeprowadzenia, lekki sprzęt do skompletowania i kilka treningów do zrealizowania… o czym niebawem. Tymczasem wracam do planowania. Do przeczytania!
[069/100]