💾 Archived View for nuclear.discrust.pl › gemi › domek › tiny1 › finish.gmi captured on 2023-01-29 at 02:56:40. Gemini links have been rewritten to link to archived content

View Raw

More Information

-=-=-=-=-=-=-

[··]

[19/07/2022]

:: domek na finiszu - start the slow life!

uff... w końcu!

mój tiny house doprowadzony do stanu używalności i "mieszkalności". po zakopaniu szmaba i podłączeniu go do instalacji kanalizacyjnej w domku, miałem spory czasowy przestój związany wiadomo z czym: inflacja. rzygam, gdy słysze to słowo i mam szczerze dosyć, gdy na horyzoncie pojawia się ten temat :/

dom od frontu

otóż inflacja zeżarła mi błyskawicznie ostatnie środki finansowe jakie mogłem przeznaczyć na podłączenie wody gminnej i elektryczności. trwało to nieznośnie długo i było kurewsko frustrujące z wielu względów, ale... udało się, koniec końców!

mam podłączone media, więc jest jak najbardziej git! wodę ogrzewam elektrycznym przepływowym podgrzewaczem, który działa naprawdę wydajnie i zadowalająco. co do oświetlenia, wszędzie mam LEDy, jest to oświetlenie punktowe, sufitowe - jak dla mnie zdecydowanie zbyt jasno, zatem będę musiał zarówno w salono-kuchni jak i w sypialni zainwestować w niesufiitowe, punktowe oświetlenie, które potrzebne mi w zasadzie wyłącznie do czytania i ogarniania wszystkiego wokół; oczojebne oświetlenie nie jest tym, co lubię, a przy obecnych cenach prądu nie jest również tym, czego bym chciał.

powoli myślę również o 2-3 panelach fotowoltaicznych, ale jest to pieśń przyszłości i nie będę w tym momencie rozwijał tematu...

kuchnia

mam już przewiezione sporo swoich gratów do domku. problemem pozostają regały na książki; ceny drewna są patologicznie wysokie, obserwacje na OLX działu "oddam za darmo" pod kątem drewna/desek, to prawdziwe polowanie, gdzie wystawione fanty znikają w 1-2 minuty po opublikowaniu... hołdując punkowej zasadzie DIY, kombinuję jak mogę z różnymi drobiazgami, by pozyskać je za friko, względnie za półdarmo.

kwestia interioru nie jest w sumie zbyt skomplikowana u mnie, bo uwielbiam minimalizm i jestem wrogiem zagracania powierzchni wszelakich, tym bardziej tak małych, jak w moim domu. regały na książki, jedna niewielka komoda na szmaty osobiste, jakiś kąt na podstawowe narzędzia i kilka kompowych akcesoriów - nie potrzebuję niczego więcej.

część salonu

nie posiadam telewizora i nie zamierzam go mieć, więc w centralnym miejscu salono-kuchni będzie stał radioodbiornik FM/internetowy/DAB+, gdyż to właśnie radio jest moim ulubionym medium.

z tzw. dupereli mam do zrobienia małą półkę na klucze i inne drobiazgi zostawiane przy drzwiach wejściowych, wieszak na kurtki + niewielką półkę na książki i na LEDową lampkę do czytania (nad fotelem w salonie). to w zasadzie wszystko. niczego więcej nie potrzebuję

sypialnia

przed domem mam sporo miejsca na stół i ogrodowe fotele (jedno i drugie na stanie) - jedyną konieczną rzeczą do tego zestawu jest parasol ogrodowy, bo przy tegorocznych upałach nie ma najmniejszych szans obyć się bez kawałka cienia...

na dniach będę kombinował transport, by dowieść na działkę trochę żwiru, którym podsypię przestrzeń przed domem i dodatkowo tworząc niewielką ścieżkę w stronę bramy wyjazdowej.

ostatnią rzeczą będzie zorganizowanie uziemionego masztu na antenę do odsłuchu krótkofalowych audycji i połączeń DXowych.