💾 Archived View for danieljanus.pl › czytatki › 2021 › 21.gmi captured on 2022-06-03 at 23:13:11. Gemini links have been rewritten to link to archived content
-=-=-=-=-=-=-
Mówiłem przy poprzednich częściach cyklu haińskiego, że z tomu na tom jest coraz lepiej i że Le Guin jawi mi się jako arcymistrzyni fantastyki socjologicznej. No więc niniejszym skończyły mi się słowa. I skala. Bardzo rzadko daję książkom 10/10 — to są w zasadzie książki życia, takie, które odcisnęły na mnie niezatarte piętno — a „Wydziedziczeni” wskoczyli na tę półkę tak lekkim susem, że aż prawie niezauważenie. I jestem pewien, że pozostaną tam na bardzo długo.
To jest książka totalna. Jak wszystkie poprzednie części cyklu, jest o komunikacji w obliczu barier kulturowych. Ale też o systemach społecznych, o kapitalizmie i komunizmie, o anarchii i plutokracji; o religii i nauce; o dobrobycie i ograniczonych zasobach; o feminizmie i wolności; o samotności i byciu w centrum uwagi; o miłości i tęsknocie; o zobowiązaniach i zaufaniu. Czytając „Wydziedziczonych” zadawałem sobie fundamentalne pytania o to, jak urządzić świat, żeby był jak najlepszy, i co to w ogóle znaczy „najlepszy” — i nadal nie wiem. Ale ta książka pokazała mi mnóstwo nowych stron, z których nie wiem, i to jest dla mnie wielka wartość.
A to wszystko zamyka się w ledwie trzystu kilkudziesięciu stronach, pozbawionych prawie w ogóle fajerwerków formalnych, stylistycznych i językowych. Jest tu tylko — i aż — żywa, bystra narracja prowadzona na dwóch przeplatających się planach czasowych. Czyta się to jednym tchem i byłaby to lektura na jeden wieczór, gdyby nie liczne przerwy na stawianie sobie pytań zasadniczych i kontemplowanie świata powieści i jej bohaterów.
Może lepszy świat to taki, w którym więcej osób przeczyta „Wydziedziczonych” i się nad nimi zaduma.